Jak jaskrawo opierzona prostytutka,
obraca seks w dyscyplinę sportową,
tak i oni - wydają to czego już dawno nie mają,
są Temidą, dzierżąc w rękach kasę sprawiedliwości.
Gubią oczy na wzniosłych celach swoich sojuszy,
to najgorsi snobi współczesnego chowiu
gwałcą zmysły dobrobytem
jakby byli w burdelu nieprzyzwoitości.
Zagubieni cherubini, bardzo się starają,
nadgorliwości ludzie nie lubią,
smród niestosowności żenadę rodzi,
a baran nadal bezkarnie bredzi.
Turczuk