Kiedy jesienią zawieje
Już kolejna jesień w złoto liście zamienia
- melancholią błądzi w dalekiej przeszłości,
ulatują w nieznane daleko marzenia,
ciążą wspomnienia niespełnionej miłości.
Ocean swym szumem jednostajnym kusi
- ściele pianą jak dywanem pod stopami,
aż wytwór wyobrażni znów cos wymusi;
powoli oplącze nowymi czarami.
A na przeciwnym brzegu zawsze ktoś czeka
- jesień tam już deszczem na chmurach płynie
jakby to była bezbrzeżna łez rzeka,
która w ludzkiej pamięci w zapomnieniu ginie.
Czas zabrał dawno zmurszałe wartości,
nowe pokolenie maluje swoje dzieje
- przeżywa smutki i wielkie radości,
aż jesień wątpliwościami w przyszłości zawieje.
Władysław Turczuk