Dwa domy
Stary drewniany, poczciwy dom
przy nim świerk pokryty śniegiem,
wszystko zabrał czas, jakby strzelił grom,
a ja nad pustym oceanu brzegiem.
Wiatr zimny piaskiem sypie w oczy
- wybrałem dom na końcu świata,
a stary za mną wszędzie kroczy
młodszego nie chce uznać brata.
Symbol starej, wiernej matki
sercem w starym domu bije
- w ogródku te same kwiatki,
które kocha i z nimi żyje.
Każde pokolenie ma swoją ojczyznę,
w marzeniach inaczej serca im biją
nie wracają na ojcowiznę
- współczesne ideały w duszy kryją.
Dwa bratnie domy, każdy inny,
który wybrać? - plączą się myśli
- nikt nie może tutaj być winny,
to serce powroty kiedyś wymyśli...
Władysław Turczuk