Most nadziei
Wiara... ona cuda czyni.
Los zrządził przypadkowo,
złamał ziemskie ciało,
tak skazane wyrywkowo
z bólu wyło i płakało.
Życie kocha niespodzianki,
gdzie tu jest powaga?
- bo z tragedią idzie w szranki
prawda smutna, naga.
Piękne plany nad przyszłością
przerwał błysk nieznany,
on pożegnał ją z radością
- zniknął świat kochany.
Został smutek, ten skazaniec,
duet z bólem razem,
czas już przerwać losu taniec
wewnętrznym rozkazem.
Podświadomość most buduje
- świeci on nadzieją,
a w ciemności ciało czuje,
że się cuda dzieją.
Jeszcze trochę czasu minie
- droga niedaleka,
ból ze smutkiem zniknie,zginie
- we snach most i rzeka.
Władysław Turczuk