Równo do biegu stanęli,
przeznaczenie z góry patrzyło
Aniołowie w trąby im dęli
- pięknie na świecie było.
Gdy na świat zaczęli patrzeć
- los poplątał ich drogi,
różnicy nie chciał zatrzeć
- był bogaty i był ubogi.
Wpajane wartości dzieliły
wychowywały dzieci natrętnie,
bardzo wysoko mierzyły
tłumacząc prawdy pokrętnie.
Dorastając pełni wiary
bronili wpojonych wartości,
wierząc w świata czary
przeżywali swoje radości.
Kazano wkładać mundury,
by w świat nieśli cudze racje
nie tolerowali innej natury
zwalczając obce nacje.
Równo do biegu stanęli
- rozbiegli w różne strony,
po drodze gdzieś się minęli
gotowi do cwaniaków obrony.
Kiedy się wreszcie życia nauczą
- za późno na start wracać,
napiętnowani przeszłością kluczą
próbują siebie nawracać.
Turczuk