Najszczęśliwsze chwile? - za późno cofać zegary
gdy czas podkradał moje złote myśli,
kwiaty słodziły pięknem sielskie życie
- zabłąkaną miłość topiła nieśmiałość.
Szczęście pamiętam, gdy uwierzyłam,
kiedy patrzył szczęśliwy w moje oczy,
jego zwierzenia łapałam w locie,
a innych "kochałam" skrycie.
Żadne przysięgi uczuć nie wiązały,
chociaż był dla mnie jedynym na świecie,
latami zdradę kryłam skutecznie,
produkowałam miłość jak w fabryce...
Mijały lata, czas skruszył urodę,
zachwiał wiarę w puste słowa,
zagrzmiał skargą głośnym rozwodem
w podzięce za miłość, bez miłości...
Władysław Turczuk