Dwie plotkarki kaczki strojne
prowadziły z ptactwem wojnę
kolorami pięknie lśniły
co dzień piórka swe czyściły.
Piękny dzionek słońce wróży
ptaszek kąpie się w kałuży,
jakiż on jest brzydki,szary
głową kręcił kaczor stary.
Przepędziły go z kałuży,
bo on słaby i nieduży
kaczki z ptaszka głośno śmiały,
od ich śmiechu trzciny drżały.
Nawet on się boi wody...
kaczki pewne swej urody,
którą bardzo się szczyciły
na jeziorze panoszyły.
A na brzegu jest gęstwina
słowik mieszkać tam zaczyna
sławny śpiewak w okolicy
dzisiaj nad jeziorem ćwiczy.
Jeszcze tylko kąpiel mała
kaczka głośno przeszkadzała,
słowik skończył ranne mycie
lubił śpiewać on o świcie.
Usiadł na gałązce drzewa
w okolicy pieśń rozbrzmiewa
i zamarło nad wodami
zauroczył ptak trylami.
Spiewu nikt mu nie przerywał
na gałązce podskakiwał,
jakby chciał ze śpiewem płynąć
i w bezkresie, hen zaginąć.
Gdy zakończył ptak śpiewanie
długie było ciszy trwanie,
aż wybuchło ptactwo gwarem
szary ptaszek urzekł czarem.
Piękne kaczki zawstydzone
odpłynęły cicho one
i ukryły się w szuwarach
przygarbione żyją w parach.
Turczuk