Muzykanci głośno grają
para bucha z drzwi otwartych
"młodzi" ludzie w nich się czają,
w środku tańczą w parach zwartych.
Okrążony wkoło barek
on morale leczy,
gdy w żołądku miły żarek
rozum już nie przeczy.
Parkiet teraz nie jest straszny,
wszystkie panie urodziwe
alkoholu odór kwaśny
tworzy pary bardziej tkliwe.
To karnawał swoją gracją
zapomnieniem błyszczy
każdy przyszedł ze swą racją,
że "marzenia" ziści.
Nowi ludzie, nowe twarze
płyną w takt muzyki,
chyba ja się też odważę
i podłączę w rytm ten dziki.
Turczuk