Popatrz smutniasku minęła wiosna,
lato tka owoce rozstawiło krosna
letnie burze deszczem polewają zboża,
wszystko hojną ręką dają przestworza.
Ziemską chwilą swą duszę raduj,
z niepokojem i strachem przyszlości nie zgaduj,
bo swoim smutkiem najbliższych zarazisz,
nie spełnisz tego o czym skrycie marzysz.
Kasztany niedługo zaczną głośno pękać,
zboża przed żniwiarzami pokotem klękać,
znikną z drzew liście i piękne kwiaty
karmiąc i rodząc inne już światy.
Ty się nie zmieniasz - masz swoje kłopoty,
aż dopadną cię życia jesienne słoty...
czasu nie cofniesz, ale zrozumiesz,
jeszcze za wcześnie - tego nie umiesz.
Głowa do góry miły smutniasku
nie słuchaj bełkotu, a także wrzasku
pełną piersią śmiało oddychaj,
jadu nienawiści tylko nie wdychaj.
Turczuk