Moje dumki nad jeziorem
z wodnym ptactwem się bratają,
piękny dzionek koi smutki,
wiosny nęci zew cichutki.
Słońce topi lody, śniegi,
w sercach wskrzesza znicz miłości,
jak co roku walczy dzielnie,
zakochanym służąc wiernie.
Udawadnia, że jest moje
- tak jak wszystkie pory roku,
promieniami mnie rozbiera,
aż do duszy w głąb dociera.
Słońce wiosną, jak kobieta,
co uśmiechem topi lody,
wznieca pożar, szczęściem wabi,
a tu zawsze brak odwagi...
Władysław Turczuk