Przyjaźnie i przymierza
Przyjaźnie, przymierza duże i małe,
takie co nadzieję niosą na trwałe
- jakoś tak wszystko ostatnio się składa,
że pozornie słabszy silniejszego zjada.
Niedługo żaba przepędzi bociana,
koń ze stajni wykopie swojego pana,
mysz gospodarkę przejmie całkowicie
- ona najwięcej strajkuje,to znakomicie.
Kot śmiertelnie przestraszy "Burka"
skaże na banicję - wypędzi z podwórka,
kogut nie będzie rządzić kurami,
bo one zostaną politykami.
Zostaną zawarte inne przymierza,
w które naprawdę nikt nie dowierza
- świat się przewraca do góry nogami
słabszy silniejszego straszy bombami.
Tylko "dojna" krowa została,
niby wielka, a jednak bardzo mała
- wojna pozorów, to dojenie,
pławią się w mleku złotouste lenie.
Władysław Turczuk