Tańczące pioruny
Tańczące pioruny z ziemią witają
- drzewa pokłony biją niebiosom,
chmury na niebie barwy zmieniają
- jak szatańskie rumaki wyroki niosą!
Potężne grzmoty biją burzy brawa
- oklaski ogniem błyskają na niebie,
gdzie chmur czarnych wodna obława
deszczu strugami w ziemi grzebie.
Już drzew nie pomogą niskie ukłony,
pioruny w najpiękniejsze biją okazy,
człowiek świece stawia rozmodlony
- ziemia przyjmuje bezsilnie razy.
Tańczące ognie, przeznaczeniem biją,
niebo wyrokami grzmi zachmurzone,
ogniste zygzaki jak żmije się wiją
w przestworzach wysoko zrodzone.
Błękitne oko zza chmur wyjrzało,
wiatr rozszarpał niebios mury
- niebo z ziemią się dogadało,
a władzę przejęły prawa natury.
Ziarnem równowagi z góry sypneło
- tańczące pioruny znikły w bezkresie,
słońce radośnie wyżej się wspieło
lecząc po bitwie kikuty drzew w lesie.
Władysław Turczuk