Sen kabotyn
Bank pamięci dał mi spokój,
zło już w nocy nie przychodzi,
a nadęty sen kabotyn
majakami mnie nie straszy.
Wiosna chce po zimie sprzątać
w radość zbroi moje myśli,
które sądzą jak bandytę
schwytanego w Ameryce.
Ludożercze słońce grzeje
pozorami nieśmiałości,
tajemniczo się uśmiecha
niespodzianką dla człowieka.
Miodem język swój smaruję,
życie w piękne słowa stroję
nimi świat chcę zawojować,
barwy odkryć w swych osądach.
Władysław Turczuk