Ziemię dopadło słońce swą mocą
ssie promieniami resztki wilgoci,
aktywne życie toczy się nocą
wielkimi wodami lód się poci.
Tam, gdzie króluje wieczna zmarzlina
topią ją oceanów gorące wody,
umęczona ziemia chwiać się zaczyna
wśród mieszkańców nie ma zgody.
Nikt nie wierzy, że koniec będzie,
-ileż już było tych przepowiedni?
Na ziemi pozostały "odpady" wszędzie
głośno protestuja uczeni i biedni.
Wydarte ziemi wojenne łupy
zwycięzcy szarpią,dzielą się padliną
i choć padają gęsto trupy,
nikt nie jest obarczony winą.
Na falach polityki świat płynie
- znikły dawno prawa natury,
powoli życie bezpieczne ginie
zbierają się czarne, burzowe chmury.
Jak złodziej ocean kradnie lądy
słońce wiernie promieniami pomaga,
winnym nie grożą ziemskie sądy,
ograbiona ziemia płacze naga.
Władysław Turczuk.