Bezwstydne bogacenie się tych, którzy głoszą "zaciskanie pasa" jest odwieczne.
Sojusz
Władza i pleban to zawsze kuzyni,
o wsparcie grosikiem bardzo proszą,
"klątwy" rzucają, swoje prawdy głoszą
- jeden i drugi swego żywiciela wini.
Pogardą częstują niesforne osoby
głoszą, że naród swój kochają,
a tak naprawdę "gdzieś" wszystkich mają
- wpatrzeni w siebie bezwzględne snoby.
Władza rządzi, a pleban dyktuje
- na piedestał wspólnie wdrapują,
w pomruki tłumów pilnie wsłuchują
- lichwa uczuć ich majątki buduje.
Duże oczy - wilcze, głośne gardło
- chciwość i koryto to wytyczne,
znikły wyuczone prawdy mityczne
- rodzi się nowe, bo stare umarło.
Machlojki okryte mgłą tajemnicy
- rosną "wypasione domy i fury"
do piekła sięgają budżetu dziury,
a władza i pleban o więcej krzyczy.
Władysław Turczuk