Po cóż mu fanfary
Trwożne bicie dzwonów
On namawiał do wiary
Nie świecących bufonów.
Mały człowiek swą wielkością
Już takim zostanie
Zadziwił świat skromnością
Przez swoje "kochanie".
Po cóż mu historia
Która dzieje pisze
Pozostanie gloria
Wielkość kocha ciszę.
To nie pożegnanie
Płakać więc nie trzeba
Ale wieczne trwanie
Wiara patrzy z nieba.
Tak już zawsze będzie
Wiary, którą głosił
Kiełkują ziarna wszędzie
Miłością ziemię zrosił.
Władysław Turczuk