Apokalipsa zwykłego człowieka
Smutno, strasznie i nieswojo
gdy samotnie walczyć trzeba,
a uczeni rząd swój zbroją
w paragrafy prosto z nieba.
Piony władzy rwą do kasy,
twierdzą, że się same żywią
- nienawidzą "ciemne masy",
które na ich prawdy dybią.
Burzy domy los kapryśny,
a przyroda bardzo gniewa
- mędrcom z rządu znów się przyśni,
że im więcej władzy trzeba!
Niech się cały kraj zawali
- "potop" stworzy nowe dzieje,
choć się prosty człowiek żali
na rządowych "deszcz" nie leje.
Najważniejsze są wybory
-niech się ludzie topią!
Nikt nie ulży już ich doli,
bo te rządy są... utopią.
Oni mają swoje życie,
czczą "ziemskiego boga"
- opłacają się sowicie,
ich nie wzruszy żal i trwoga.
Władysław Turczuk